środa, 17 września 2014

Liga Finansowych Mistrzów

I stało się to, na co każdy fan piłki nożnej czekał - rozpoczęła się jesień, a wraz z nią Liga Mistrzów! Oczywiście jak zawsze pozostaje olbrzymi niedosyt, że zabraknie w niej polskiej drużyny, ale przecież można się było do tego przyzwyczaić. Zresztą jak znam życie Legia i tak by obrosła w piórka i stwierdziła, że skoro awansowała do fazy grupowej "to nawet jest szansa, aby znaleźć się w wielkim finale, ale co najmniej półfinale". Zawsze tak jest. Taka jest po prostu nasza mentalność i póki nie nadejdzie młode, zdrowe pokolenie - nie związane z Listkiewiczami, Bońkami, Engelami i innymi to ten polski beton (i ekonomiczną mafię) trudno będzie wyplenić. Ale Legia nie awansowała, więc zgodni z kibicami mówimy Uefie:


Zdjęcie pochodzi ze strony Legionisci.com, gdzie zresztą można przeczytać bardzo ciekawe artykuły, jak chociażby ten o chciwości lokalnych polityków - zobaczcie sami tutaj.

Przejdźmy jednak do Ligi Mistrzów czyli faktycznego tematu, który w połowie września zawsze jest na wokandzie, do kwestii pieniędzy. Wyobraźcie sobie, że np. w zeszłym roku licząc wszystkie kluby, UEFA znalazła w swojej kasie ponad dziewięćset milionów euro. Pomnóżcie razy cztery i macie kwota która niejednokrotnie przekroczy miliard złotych. Wynik sportowy nie oznacza więc tego, że jesteśmy jako drużyna w europejskiej czołówce, oznacza, że nagle taka Legia mogłaby mieć nawet pięcio-sześciokrotnie większy budżet! Jak zostałoby to wykorzystane? Wszyscy piłkarze zostaliby sprzedani, a właściciele zabraliby szmal. Tak jak było w przypadku Pucharu UEFA i gry Wisły Kraków. Niestety. Polskie realia.



Tutaj znajdziecie więcej ciekawostek dotyczących samej Ligi Mistrzów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz