niedziela, 12 kwietnia 2015

Greń, Boniek i pieniądze za granie

Ależ spadła nam afera na kark z tym Greniem i sprzedawaniem biletów przeznaczonych przez PZPN... Myślę, że to nie tylko kwestia jednego gościa, a tak po prawdzie każdy po prostu chce się nachapać jeszcze bardziej i bardziej, jak na wszystkich stanowiskach. Według mnie wszystko jednak zakrawa o śmieszność, bo jako osoba publiczna, a tym bardziej jeszcze rozpoznawalna przez kibiców, robiłbym wszystko, by unikać jakichkolwiek nawet delikatnie kontrowersyjnych sytuacji... Czemu Greń nie mógł (skoro już ma takie lepkie ręce) za pomocą nieznanego kumpla, znajomego, biednego emigranta - rozprowadzić tych biletów? Bo by musiał mu oddać część pieniędzy, a jak wiadomo, dla takich "Januszów" każde dziesięć funtów jest na wagę ich buraczanej powierzchowności...

Żal patrzeć. Jeżeli piłkarze i inni działacze widzą, jak to wszystko wygląda, to nie dziwię się potem, iż priorytetem jest dla nich jak najszybciej i jak najwięcej zarobić w ich krótkich, pięcio, siedmio no może dziesięcioletnich karierach. A jak ktoś krzyczy, że "robisz coś dla pieniędzy", to niech sobie krzyczy, w końcu on tych pieniędzy nie wyda, więc co to kogo obchodzi. I potem rzeczywistość mamy jaką mamy.

Myślę, że Boniek też nic nie zmieni. Choć coś tam próbuje i coś tam walczy, to jednak ciągle jest z tego starego pokolenia, i jego pierwszym ruchem powinno być wywalenie wszystkich regionalnych prezesów na zbity pysk.

A na koniec będzie malutki pozytyw, żeby nie było aż tak pesymistycznie - nasi piłkarze z reprezentacji nie dostaną bowiem ani grosza, jeżeli nie awansują do Euro 2016. Tylko w przypadku wygranych eliminacji, spłynie do nich 25% tego, co PZPN skasuje od UEFY. A 75% trafi do prezesików, żeby mogli za to kupić z góry dziesięć biletów i sprzedać je ze stuprocentowym zyskiem. Mam dość tego kraju. To jest dramat, co się tutaj wyprawia. Sport stał się taką samą maszynką do robienia pieniędzy jak muzyka czy polityka. Wszyscy z wywalonymi jęzorami liczą tylko pieniądze.

Niby mem, a ile w tym prawdy... Wstawiam Kręcinę, bo z Greniem memy są za słabe!